Poradnik - jak nie zostać hejterem
Pixabay
Reaguj!

Poradnik - jak nie zostać hejterem

Poradnik - jak nie zostać hejterem

W czasach, w których wielkie ośrodki medialne starają się zarządzać naszymi emocjami warto zadbać o osobistą kontrolę nad własnymi reakcjami.

1.       Sprawdzaj informację, do której się odnosisz

Zanim wyrazisz swoje głębokie oburzenie i potępisz jakąś osobę za jej działanie, upewnij się, że przedstawiane informacje o niej są prawdziwe. Gdy nagłówki największych portali internetowych grzmią na przykład, że oto szpital zwolnił cenionego ordynatora z powodów politycznych, sprawdź najpierw czy może po prostu nie wygasł jego kontrakt, a sam lekarz dostał nawet lepszą i lepiej płatną propozycję pracy w tym samym szpitalu. Gdy pracę „traci” popularny prezenter radiowy upewnij się przed tym zanim wybuchniesz gniewem czy przypadkiem on sam nie złożył wymówienia. Takie działanie wymaga spokoju, czasu i namysłu.

Benjamin Franklin: „Cokolwiek zaczyna się od gniewu, kończy się wstydem”.

2.       Uważaj na tzw. partyjne przekazy

Jeżeli jesteś zagorzałym zwolennikiem którejś z partii politycznych zachowaj zdwojoną czujność. Pamiętaj, że przekaz formułowany przez polityków ma na celu dotarcie do tzw. „twardego elektoratu” i jest precyzyjnie konstruowany często z pominięciem faktów lub ich bardzo wybiórczym doborem.

Aleksander Świętochowski: „Na szczęście słońce rozlewając światło nie pyta ludzi, czy sobie go życzą, bo rozdzieliliby się na stronnictwa, a niektóre z nich żądałyby, ażeby zgasło”.

3.       Szukaj tego, co łączy

Pamiętaj, że twój adwersarz także jest człowiekiem, a jego życie także jest pełne trosk dnia codziennego, takich samych z którymi i ty się borykasz. Postaraj się dojrzeć w nim drugą osobę o odmiennych poglądach, a nie przeciwnika czy nawet wroga, którego należy za wszelką cenę zniszczyć czy poniżyć.

Isaac Newton: „ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów”.

4.       Korzystaj z bogactwa języka polskiego

Nie bój się czynić zastrzeżeń w swoich wpisach internetowych czy wypowiedziach. Śmiało korzystaj z takich form jak „moim zdaniem”, „być może wszystkiego nie wiem”, „z tego co do nas dociera, wynika że”, „nie odmawiam dobrych intencji”, itd. Pamiętaj, że wbrew temu co się na często wydaje na świecie jest bardzo mało ludzi o skrajnie złych intencjach. Nie wszystkie działania czy decyzje musimy rozumieć, ale nie możemy odmawiać prawa ludziom do ich podejmowania tylko dlatego, że wydają się nam one nieodpowiednie.

Jaen-Jacques Rousseau: „obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów”.

5.       Nie zamykaj się w tzw. bańkach medialnych

Polska jest krajem wolności słowa. Świadczy o tym niespotykany już dziś nawet w Europie Zachodniej stopień zróżnicowania mediów i pluralizm przekazów w przestrzeni publicznej. Taka sytuacja powinna ułatwiać zapoznanie się z argumentami wszystkich stron jakiegokolwiek sporu. Korzystaj z tej możliwości! Staraj się czytać różne media, waż argumenty, wyciągaj samodzielnie wnioski. Obcowanie wciąż z tymi samymi mediami sympatyzującymi z jedną stroną sporu politycznego prowadzi do zacietrzewienia i pozbawia możliwości poznawczych.

Marek Aureliusz: „Zastanów się, o ile częściej cierpisz z powodu swego gniewu i żalu, niż z powodu rzeczy, które wprawiają cię w gniew i wzbudzają żal”.

6.       Daj sobie więcej czasu

Niestety bardzo wiele informacji jakie kolportowane są w przestrzeni publicznej po upływie kilku czy kilkunastu godzin okazuje się być fałszywymi wiadomościami. Aby nasze emocje nie padły ofiarą „fejków” warto zawsze odczekać ze swoją reakcją jakiś czas i sprawdzić, czy aby nie pojawi się dementi dotyczące „niusa”, który właśnie strasznie nas oburzył. Spokojne działanie i głęboki namysł z pewnością cechują człowieka rozumnego.

Bertrand Russel: „to smutne, że głupcy są tacy pewni siebie, a ludzie rozsądni tacy pełni wątpliwości”.